Incydent pomiędzy Markiem Webberem i Sebastianem Vettelem z pewnością najbardziej dotknął sam zespół Red Bulla. Christian Horner, dyrektor ekipy, przyznał, że zachowanie kierowców było naprawdę rozczarowujące.
“Z punktu widzenia zespołu jestem naprawdę rozczarowany, ponieważ wszystko zrobiliśmy dobrze – dzięki strategii pokonaliśmy McLarena, który był dziś bardzo mocny”.“Priorytetem jest pokonanie innych zespołów, a dziś oddaliśmy McLarenowi 43 punkty. Zespół naprawdę zasłużył na zwycięstwo. Musimy usiąść, przyjrzeć się całej sytuacji i wrócić przed następną rundą silniejsi”.
Horner przyznał także, że wewnętrzna walka nie jest zabroniona, jednak należy stosować się do prostych reguł, których przykładem była walka kierowców McLarena na ostatnich okrążeniach wyścigu.
“Zawsze prosimy kierowców, aby zostawiali sobie miejsce. Dziś żaden nie ustąpił, czego skutkiem była strata wielu punktów zarówno w przypadku Marka, jak i Sebastiana. Widzieliśmy dziś przykład Jensona i Lewisa, którzy walczyli razem i zostawiali sobie miejsce, o to właśnie prosimy”.
30.05.2010 16:39
0
No to po premii dla sprawcy :D
30.05.2010 16:40
0
już głaskają Vettla
30.05.2010 16:41
0
Ale durne porównanie do McLarena. Oni walczyli na zakrętach. A Vettel skręcił w Webbera na prostej, gdzie do zakrętu było daleko. Po co miał mu zjeżdżać, wystarczy by Vettel trzymał swój tor jazdy. Webber niestety na wylocie. Red Bull postawił na młodego. Mam nadzieje, że ten pajacyk z kręcącym palcem nigdy nie zdobędzie mistrzostwa.
30.05.2010 16:41
0
Czyli nikt nie jest winny... Czyli winny jest kierowca który odejdzie z RB... Oj, podpadacie mi chlopaki ;/
30.05.2010 16:41
0
ale głupota robi swoje
30.05.2010 16:44
0
Vettel za chudy w uszach na mistrzostwo, jego wina i tyle.
30.05.2010 16:45
0
Podoba mi sie ta wypowiedz.
30.05.2010 16:45
0
Jak bym był szefem Red Bulla to wywaliłbym Vettela na zbity pysk
30.05.2010 16:47
0
to jest pewne na 200% że to wina Vettela chłopak ewidentnie skręcił kierownicą w prawo gdyż chciał zmusić Marka aby ten ustąpił mu tobrego toru jazdy. BRAWO MARK nie daj sie smarkowi! ! ! ! ! ! ! ! ! xD
30.05.2010 16:50
0
Czyli Webber i Vettel widzeili ze musza sobie zostawic miejsce. Szkoda mi Hornera.
30.05.2010 16:50
0
Jeśli team redbull chce zwyciężyc w obu klasyfikacjach to powinni postawic w tym momencie na Webbera, który ma przewage punktową i jest kierowcą dużo dojrzalszym. Webber nie odpuści bo to właściwie dla niego ostatnia szansa na zostanie mistrzem. Myśle, że nawet największy dźentelmen w tej sytuacji na miejscu Webbera nie przepuściłby młodego. Zobaczymy czy team będzie grał fear wobec obu kierowców czy po prostu przestaną tankowac Webberowi bolid przed wyścigiem.
30.05.2010 16:51
0
To proście ich dalej...hehe
30.05.2010 16:52
0
2. piotrek74 - Dokładnie, jak dotychczas Vettel był mi obojętny ale teraz kiedy popełnił błąd i obarcza winą Webbera, na dokładkę zespół zaczyna trzymać jego stronę a to już pachnie śmierdzącą polityką do czego mam wstręt ;-((
30.05.2010 16:57
0
Gdyby na miejscu Webbera był Montoya to by się młody nasłuchał :D Webber zachował się z klasą, podobnie pewnie postąpił by Button i to wcale nie świadczy o braku jaj a o rozsądku. Jeśli tak ma się ścigać młode pokolenie jak pokazuje Vet czy Ham to niedługo w FIA będą musieli opracować nowe normy dotyczące bezpieczeństwa.
30.05.2010 16:59
0
Horner mówił chyba do kierowców po "australijsku" bo Vettel nic z tego nie zrozumiał. Ostatnie wyścigi przegrywa z Markiem i puszczają mu nerwy. Tyle w temacie.
30.05.2010 16:59
0
11. dr.Nilsen, fear to przerażenie, strach:). Tak, szef drużyny mówi to, co było widać. Vettel jechał lekko z przodu i powinien skręcać - gdyby nie to, że 20cm od niego jechał Webber, który nie zdążyłby zareagować. Nie przesądzałbym winy Vettela, bo Webber mógł trochę odpuścić. Hamilton pokazał, że można skontrować na tym torze.
30.05.2010 16:59
0
ra_f1, nie wiem do czego się u Hamiltona przyczepiasz?! Różnica między nim, a Vettelem jest taka, że Hamilton walcząc nie powoduje kolizji. A u Vettela to norma...
30.05.2010 17:00
0
Nie wiem o czym Wy tu wypisujecie. Prawda że Vettel skręcił lekko w stronę Webbera, ale prawdą jest także to że Webber nie powinien mu zostawiać tak mało miejsca. Po co niepotrzebnie ryzykować. Zgadzam się z Hornerem, że kierowcy McLarena zostawili sobie dość miejsca i obeszło się bez takich incydentów. Zresztą dziwie się czemu Mark nie zjechał do zewnętrznej, mógłby spróbować odzyskać pozycję. Button właśnie tak zrobił co pozwoliło mu łyknąć Lewisa. Dzisiaj po prostu wyszła na jaw straszna prawda o kierowcach F1. To są...ludzie. Zdarza im się popełniać błędy. I to co zobaczyliśmy dzisiaj to był właśnie jeden z takich błędów. Jak dla mnie to po prostu incydent wyścigowy.
30.05.2010 17:01
0
Ludzka głupota jest nieograniczona ;]
30.05.2010 17:01
0
@ 17 no w tym wyścigu nie był kolizji bo Button uciekł w prawo, ja się nie czepiam tylko oceniam rozsądek, a tego akurat Hamiltonowi nie zbywa
30.05.2010 17:07
0
@ 18 Orlo masz trochę racji w tym co piszesz bo sytuacja nie jest jednoznaczna, ale widziałeś też zachowanie obu po zdarzeniu i trudno trzymać stronę Seba zwłaszcza, że ten jak piszesz "lekki skręt" był bezpośrednią przyczyną kolizji. Błąd Kangura na wyjściu z zaketu i próba wyprzedzenia zakończyłaby się sukcesem gdyby Vettel trzymał się toru jazdy, a młynki przy głowie to chyba był objaw samokrytyki.
30.05.2010 17:07
0
Uciekł, bo Hamilton zamknął drzwi. Tak się robi. Norma wyścigowa.
30.05.2010 17:09
0
Vettel wykonał skręt w stronę Webbera to ewidentnie jego błąd. Gdyby to nie byli kierowcy z jednego teamu to pewnie zostałaby nałożona kara na Vettela. Vettel się sam ukarał. Bo ten incydent wyłonił kierowce nr 1 w teamie. Ciekawe jest tylko Jak Horner na to zareaguje...będzie promował młodego czy postawi na oczywiste w tym momencie dwa tytuły mistrzowskie. Wydaje mi się, że team wybierze mimo wszystko to drugie.
30.05.2010 17:10
0
13. dziarmol@bis-ale można cieszyć się z tego że Webber na tym incydencie stracił tylko dwie pozycje a kolega z zespołu wszystko ,i to jest chyba największa kara dla młodego Niemca .
30.05.2010 17:13
0
Zaszczuliście Vettela ale to pierwszy kierowca ustawia tor jazdy. A w tej chwili Sebastan był pierwszy. Brak reakcji Webbera był zły. Ale ostatecznie to walka o tytuł Mistrza Świata. Wszystkie chwyty dozwolone :-) A moje, subiektywne zdanie jest takie, że Mark widział Sebastiana i powinien odbić na zewnętrzną. Miejsca było sporo. Tyle tylko, że nie chciał wpuścić Vettela na optymalny tor jazdy. Incydent wyścigowy- nic więcej. A jednocześnie jestem przekonany, że gdyby na miejscu Webbera był Button, "kontaktu" by nie było...
30.05.2010 17:17
0
Najgorsze jest chyba zachowanie Vettela juz po (gesty i tekst "ale to przeciez nie moja wina tylko brzydki Webber mnie uderzyl". Najlepsze jest chyba zachowanie Webbera który zachował zimną krew i emocje i po prostu stwierdzil, ze "szkoda", "tak sie zdarza". I tu widzimy kto ma klasę, a kto uwaza że cały świat kręci się wokół niego.
30.05.2010 17:19
0
25. PatiNS - Vettel sie wcisnal i Webber (ktory byl pierwszy wiec ustwaial tor jazdy) nie mial za duzo czasu na reakcje i odbicie na zewnetrzna. A wg mnie Vettel jeszcze nie był pierwszy - tam samo jak wyprzedzajac samochod na ulicy - manewr wyprzedzania sklada sie z kliku faz i dopiero mozna go uznac za zakonczony gdy jestesmy na swoim pasie przed kierowca wyprzedzanym. Tyle teorii.
30.05.2010 17:22
0
Marzę, żeby Webber zdobył mistrzostwo i utarł nosa temu żałosnemu niemiaszkowi.
30.05.2010 17:24
0
Jak zostanie rozwiazany problem w redbullu "kto ma byc mistrzem swiata kierowców?" zobaczymy już pewnie w Kanadzie. Bo teraz we wszystkich wypowiedziach będziemy słyszec, że "wszystko jest OK i szkoda ale żyje się dalej".
30.05.2010 17:24
0
A mi wydaje się że Webber był bardziej zaskoczony tym manewrem niż My wszyscy przed ekranem .
30.05.2010 17:24
0
Orlo, piszesz bzdury. Miejsca Vettel miał. Jechali na prostej. Po co twoim zdaniem Weber miał odpuszczać?? A może powinien już wcześniej zjechać na bok i przyhamować, żeby Sebcio mógł zdobyć tytuł mistrza? Weber miejsca zostawił dość, jechał swoim torem, a poza tym skąd mógł wiedzieć, że Vettel porostu w niego wjedzie? Tak czy siak to myślę, że Weber nawet skorzystał na tej sytuacji, bo do mety nie dojechał jego największy konkurent
30.05.2010 17:27
0
nie uwazam aby na prostej w tej sytuacji web mial jakiekolwiek szanse na uciekniecie w prawo przy tak nieobliczalnych manewrach wet a po drugie po jaka cholere uciekac gdy tamten najnormalniej w swiecie mogl jechac swoim torem i osiagnalby to co chcial.
30.05.2010 17:28
0
hehe kaliber według ciebie "Vettel jeszcze nie był pierwszy" szkoda bo co innego było widać z kamer na bolidzie Webbera, no a gesty palcem fakt jeszcze niedojrzałe, ale on po prostu taki jest.
30.05.2010 17:29
0
Gdyby Sebastian Vettel nie był Niemcem ta dyskusja wyglądałaby inaczej :-) Polskie uprzedzenia rasowe, pozostałość po roku 1939... Podobna nagonka była po GP Australii. Ale taka już nasz domena narodowa :-) A to był po prostu incydent wyścigowy.
30.05.2010 17:29
0
Nie wiesz po co Webber miał odpuszczać? To chyba nieuważnie oglądałeś. Otóż po to by nie dopuszczać możliwości kontaktu. Button w dzisiejszym Gp dał przykład jak należy jeździć w drużynie.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się